6 lis 2018

2. Czas start

Wiem, że obiecywałam sobie poprawę. Nie mam żadnego sensownego wytłumaczenia. Jadłam zdrowo parę dni, po czym zjadłam parę cukierków na raz. Wiem, dieta nie może być karą. Od czasu do czasu powinnam sobie pozwolić na jakieś łakocie. Ale to nie jest łatwe odmówić sąsiadce ciasta do kawy, czy szefowej. Pracuję jako niania, a dzieci z natury wolą jeść w towarzystwie. Jak maluchom wytłumaczyć "Aga nie je ciasta bo nie chce być gruba"? To dziecko, które jest totalnym niejadkiem i wybrzydzaczem, też jadło nie będzie.

Zakupiłam ostatnio ebooka "Fit słodycze w 10 minut" i bardzo go polecam. Dosłownie REWELACJA. Znajdziecie tam przepisy na różne łakocie w duuuużo zdrowszej wersji. Zamienników jest mnóstwo, więc bez problemu dopasujecie je do diety wegańskiej, bezglutenowej czy bez laktozy. Jak na razie nie wyprobowałam wszystkich przepisów ani nie zrobiłam żadnego zdjęcia (ostatnio wszystko robię w biegu). Ale jeśli uwielbiacie słodycze i szukacie jakiejś alternatywy- z całego serca polecam 💕

Dodatkowo, jakby tego było mało...
Autor ebooka ma do zaoferowania również fit przepisy ma obiad i różne inne, także musicie tam zajrzeć!

http://fitslodycze.pl

Źródło: INSTAGRAM 

Parę razy pisałam co jadłam w ciągu dnia, ale raz przez przypadek usunęłam, później już zapomniałam zapisywać... Ale to się zmieni. Jadłam nieco zdrowiej ale co jakiś czas wpadło mi coś niezdrowego w ręce.

Poniedziałek, 5 listopada
Śniadanie: jajecznica (dwa jajka, odrobina mleka, soli i pieprzu ziołowego) smażona kilku kroplach oliwy z oliwek. Do tego parę plasterków ogórka i papryki oraz dwa wafle ryżowe.
Drugie śniadanie: jabłko, duża kiść winogron, śliwka.
Obiad: pizza domowa bez sztucznych dodatków, bez drożdży.
Podwieczorek: pancake- dwie małe sztuki, bez dodatku cukru, na mące ryżowej.
Kolacja: gołąbek 😭 mama zrobiła takie pyszne, że nie mogłam odmówić!

Limit na podkradanie słodyczy w tym tygodniu wyczerpany poprzez połknięcie trzech krówek jedna po drugiej. Więcej grzechów nie pamiętam.

Co do ćwiczeń, to byłam dzielna jakiś tydzień. Później miałam wymówkę, że grypa, że nie mam siły. A jak już wyzdrowiałam to trudno mi się było zmotywować. Wczoraj dopiero zobaczyłam się w lustrze i stwierdziłam, że nie tak chcę wygladać. Z całym szacunkiem do "pulchnych czy otyłych" pań i panów, ja wolę szczuplejszą wersję siebie i wiem, że jeśli pokonam mojego największego wroga lenia, mogę osiągnąć swój cel.

Moje ulubione ćwiczenia znajdziecie na YouTube!
#Passion4passion #p4p
Możecie wyszukać sobie treningi na te partie ciała, które chcecie zmienić. Są ćwiczenia na nogi, pośladki, ramiona, brzuch i różne inne. Zaczyna się od poziomu 1, po tygodniu przeskakuje się na poziom 2 itd. 

#melb #MelB 
To ćwiczenia z przesympatyczną kobietą, którą możecie znać z zagranicznego talent show. Jednak treningi z nią wspominam jako cięższe od poprzednich, ale w gimnazjum to dzięki nim miałam zarysowany sześciopak na brzuchu! Trzeba  wylać trochę potu żeby rezultaty były widoczne.

Dobierzcie ćwiczenia do swojego ciała i umiejętności. Nikt nie powiedział, że nie można łączyć i mieszać ćwiczeń z innymi, więc do dzieła!

Aga 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz